Akcja spektaklu rozegrała się w szkolnej bibliotece, jednak myślami przenieśliśmy się na dwór królewski - byliśmy bowiem wraz z Kopciuszkiem na balu aż do północy, jechaliśmy karocą, nawet poznaliśmy złą macochę, dobrą wróżkę i jakże przystojnego księcia... Czar jednak prysł, gdy wybiła północ i Kopciuszek musiał wracać do domu, gubiąc w pośpiechu pantofelek. Na szczęście księciu udało się odnaleźć właścicielkę bucika, którą bez wahania postanowił poślubić. Aktorów nagrodziliśmy gromkimi brawami, gdyż przedstawienie bardzo nam się podobało i obejrzeliśmy je w największym skupieniu.